Trzynastoletnia córka baronowej Sophie von Walden zapadła na dziwną chorobę. Wciąż śpi, z rzadka budzi się z letargu i słabnie. Żaden z lekarzy nie potrafi znaleźć remedium na jej przypadłość.
Przyczyną choroby okazały się obrazy wiszące w komnacie dziewczynki - wyszły spod pędzla Reynarda Caravaggia - nadwornego malarza baronowej. Dlaczego zależało mu na chorobie dziewczynki - nie wiadomo. Dość, że po wyniesieniu obrazów mała odzyskała zdrowie.